Jacek Ulowski
5 minut czytania
24 Jun
24Jun

Leasing sprzętu pływającego – takiego jak łodzie, jachty, żaglówki, katamarany czy motorówki – staje się w Polsce coraz popularniejszy wśród przedsiębiorców. 

Z danych branżowych wynika, że w samym 2023 roku firmy leasingowe sfinansowały zakup łodzi i jachtów o wartości aż 418 mln zł

Coraz więcej instytucji finansowych oferuje taką formę finansowania wymarzonej łodzi, wychodząc naprzeciw rosnącemu popytowi. 

Dlaczego leasing jachtu lub łodzi motorowej jest tak atrakcyjny? 

W tym artykule przedstawiamy praktyczne informacje – od możliwości leasingu nowych i używanych jednostek, przez wybór między leasingiem operacyjnym a finansowym, aż po leasing łodzi przeznaczonych na wynajem (czarter) i użytkowanych poza granicami Polski. 

Na koniec omówimy korzyści podatkowe i inwestycyjne, jakie daje leasing, oraz zachęcimy do kontaktu po indywidualną ofertę finansowania. 

Leasing jachtu lub łodzi motorowej to sposób na spełnienie marzeń o własnej jednostce pływającej bez angażowania pełnej kwoty jej zakupu.

Przedsiębiorcy – zarówno prowadzący jednoosobową działalność (JDG), jak i spółki – mogą wziąć w leasing niemal każdy rodzaj sprzętu pływającego. Dostępny jest leasing żaglówki, leasing katamaranu, a także leasing łodzi motorowych czy większych jachtów morskich – w zależności od potrzeb i budżetu klienta. 

Co ważne, przedmiotem leasingu mogą być zarówno nowe jednostki (prosto z stoczni), jak i jachty używane. W praktyce firma leasingowa przed sfinansowaniem używanej łodzi zleca rzeczoznawcy ocenę jej stanu technicznego. Po takich oględzinach leasingodawca może wymagać wyższego wkładu własnego (np. 30–50%) lub nawet odstąpić od finansowania, jeśli stan sprzętu jest niezadowalający. Z reguły jednak na leasing używanej łodzi czy jachtu także można liczyć – zdarzają się finansowania nawet 15- czy 20-letnich jednostek, zwłaszcza jeśli przeszły remont i są w dobrym stanie. 


Leasing operacyjny czy finansowy – kluczowe różnice 

Przy finansowaniu łodzi lub jachtu przedsiębiorca ma do wyboru dwie główne formy: leasing operacyjny oraz leasing finansowy. Oba rozwiązania różnią się pod względem księgowym, podatkowym i przebiegu umowy, dlatego warto poznać ich specyfikę: 

  • Leasing operacyjny: 
    W leasingu operacyjnym przedmiot (np. jacht) pozostaje własnością leasingodawcy przez czas trwania umowy, a przedsiębiorca płaci raty jakby za wynajem sprzętu. Każda rata jest fakturowana i w całości stanowi koszt uzyskania przychodu, co daje znaczne korzyści podatkowe – dodatkowo od każdej raty możemy odliczyć podatek VAT. W przypadku łodzi i jachtów trzeba jednak pamiętać o niskiej, 7% rocznej stawce amortyzacji tych środków trwałych. Oznacza to, że umowa leasingu operacyjnego musi trwać co najmniej 6 lat, aby spełnić wymogi podatkowe (dla porównania, samochód ciężarowy można leasingować już od 2,5 roku). Zwykle spotyka się umowy na 72 miesiące z wykupem końcowym w granicach 20–30% wartości – dopiero po tym okresie leasingobiorca może wykupić jacht lub łódź na własność. Długotrwały leasing z wysokim wykupem ma swoje plusy (niższe raty miesięczne, maksymalne odliczenia podatkowe), ale nie każdemu klientowi odpowiada tak długi okres spłaty i pozostawienie sporej części kapitału na koniec umowy.
  • Leasing finansowy: 
    Alternatywą jest leasing finansowy. W tej formie umowa może trwać krócej i bardziej elastycznie – nawet 2–3 lata, zależnie od potrzeb (minimum to 6 miesięcy). Przedmiot od początku zaliczany jest do majątku leasingobiorcy, który dokonuje odpisów amortyzacyjnych (łódź amortyzuje się nadal 7% rocznie, więc podatkowo trwa to długo). Do kosztów uzyskania przychodu można jednak zaliczać odsetki od rat, a nie pełne raty jak w leasingu operacyjnym. Istotną różnicą jest rozliczenie VAT – w leasingu finansowym cały VAT od wartości jachtu płacony jest z góry na początku umowy (choć można go potem odliczyć w całości jednorazowo). Lessor często oczekuje opłacenia tego VAT-u przed wydaniem łodzi, ewentualnie może odroczyć płatność o parę miesięcy, aby klient zdążył otrzymać zwrot VAT z urzędu skarbowego. Plusem leasingu finansowego jest brak minimalnego czasu trwania dyktowanego stawką amortyzacji – można więc spłacić łódź szybciej i wcześniej stać się jej właścicielem (ostatnia rata wykupu bywa symboliczna). W efekcie zapłacimy też mniej odsetek niż w długim leasingu operacyjnym. Ta forma bywa też mniej sformalizowana – umowa przypomina kredyt na raty, co dla niektórych klientów jest prostsze.

Co wybrać? 

Najczęściej przedsiębiorcy decydują się na leasing operacyjny, bo daje on największe bieżące korzyści podatkowe. Jeśli jednak komuś zależy na krótszym okresie finansowania lub nie chce czekać 6 lat na wykup – leasing finansowy będzie lepszy. 

Warto dodać, że istnieje też pokrewne rozwiązanie w postaci pożyczki leasingowej, która przypomina leasing finansowy. Pożyczka leasingowa skutkuje od razu przeniesieniem własności łodzi na klienta, co oznacza, że to on dokonuje rejestracji jednostki i może z niej korzystać jak właściciel już w trakcie spłaty. Taką opcję również warto rozważyć przy drogim sprzęcie pływającym. 


Leasing łodzi przeznaczonej na wynajem (czarter)

Czy można wziąć łódź w leasing i zarabiać na jej wynajmie? Jak najbardziej – leasing bywa wręcz idealnym rozwiązaniem dla firm czarterowych i osób inwestujących w łodzie pod wynajem. 

Dzięki leasingowi nie musimy od razu angażować pełnej kwoty na zakup jachtu, a przychody z czarteru mogą częściowo lub nawet w całości pokrywać raty leasingowe. W rezultacie można użytkować i zarabiać na łodzi, płacąc za nią stopniowo z bieżących wpływów od klientów. 

Przykładowo, istnieją programy inwestycyjne, w których inwestor kupuje lub leasinguje jacht i oddaje go w zarządzanie firmie czarterowej – sam finansuje tylko wkład własny oraz późniejszy wykup jednostki. Taki jacht pływa w czarterze, a około 65% przychodów z wynajmu trafia do inwestora, co służy pokryciu rat leasingu, opłat portowych, ubezpieczenia i serwisu łodzi. Z kolei operator czarteru otrzymuje ok. 35% przychodów w zamian za obsługę klientów, marketing i zarządzanie flotą. 

Typowy okres takiego programu to 6 lat, czyli akurat tyle, ile trwa standardowy leasing operacyjny jachtu. Po tym czasie inwestor może zdecydować, co dalej – sprzedać łódź na rynku wtórnym, zostawić ją w dalszym czarterze albo wykupić na własne potrzeby prywatne

Oczywiście nie trzeba korzystać z gotowego programu, aby zarabiać na leasingowanej łodzi. Jeśli prowadzisz własną działalność czarterową (np. wynajem jachtów na Mazurach lub nad morzem), leasing pozwoli Ci szybko powiększyć flotę bez zamrażania dużej gotówki na zakup. 

Ważne jest jedynie, by przy zawieraniu umowy zgłosić leasingodawcy, że łódź będzie używana komercyjnie do wynajmu – tak, aby odpowiednio dobrać warunki ubezpieczenia i ewentualnie wkład własny. Dla firm czarterowych leasingodawcy zwykle patrzą przychylnie, bo łódź zarabia na siebie (jest środkiem trwałym generującym przychód). Warto jednak mieć dobrze przygotowany biznesplan lub wykazać doświadczenie w branży – to zwiększy szanse na pozytywną decyzję leasingową przy finansowaniu kolejnego jachtu na wynajem. 

Leasing jachtu użytkowanego za granicą 

Wielu przedsiębiorców pyta, czy możliwy jest leasing jachtu, który będzie stacjonował za granicą – na przykład w porcie w Chorwacji czy we Włoszech. Jest to możliwe, ale procedura bywa nieco bardziej złożona. 

Część leasingodawców finansuje wyłącznie jednostki pływające użytkowane w kraju, natomiast inni dopuszczają także łodzie na stałe przebywające poza Polską. Najczęściej firma leasingowa wymaga, by przy wydaniu jachtu jej przedstawiciel był obecny – co w przypadku zakupu za granicą oznacza konieczność sprowadzenia łodzi na chwilę do Polski

Taka krótkotrwała obecność w kraju jest potrzebna ze względów podatkowych (rozliczenie VAT-u od wewnątrzunijnego nabycia środka trwałego). W praktyce organizuje się to tak, że jacht przekracza granicę i spotkanie z przedstawicielem leasingodawcy odbywa się np. na przygranicznej stacji benzynowej – robi się dokumentację zdjęciową (np. jacht na lawecie na tle stacji Orlen) potwierdzającą jego obecność w Polsce. Następnie łódź może wrócić do docelowej mariny za granicą. To rozwiązanie sprawdza się, gdy jacht kupujemy u polskiego sprzedawcy. 

Problem pojawia się, gdy zakup jest za granicą i łódź ma pozostać za granicą – transport nawet na chwilę do Polski generuje wtedy dodatkowe koszty i logistykę. Na szczęście są leasingodawcy, którzy wychodzą naprzeciw takim potrzebom szczegóły takiej transakcji ustalane są indywidualnie, ale dzięki temu klient może odebrać jacht bezpośrednio za granicą. 

Alternatywnie, jak wspomniano wyżej, można skorzystać z pożyczki leasingowej, która nie wymaga obecności łodzi w kraju w momencie finansowania (przy pożyczce to klient kupuje jacht bezpośrednio, a finansowanie polega na spłacie rat, więc przepisy VAT są inne). 

Warto dodać, że przy leasingu drogiego sprzętu pływającego dla celów prywatnych (niezarobkowych) leasingodawcy mogą stawiać ostrzejsze wymogi finansowe. Jeśli jacht nie będzie związany z działalnością firmy (np. ma służyć rekreacji właściciela biznesu), często oczekuje się bardzo dobrej kondycji finansowej leasingobiorcy oraz wyższej opłaty wstępnej – ma to zabezpieczyć interes finansującego. 

Przy jednostkach zarobkowych (czarterowych) zazwyczaj wystarcza standardowy, umiarkowany wkład własny, bo źródło spłaty (przychody z wynajmu) jest jasno określone. 


Korzyści podatkowe i inwestycyjne z leasingu łodzi 

Leasing łodzi i jachtów niesie ze sobą szereg korzyści podatkowych oraz biznesowych, które sprawiają, że jest to atrakcyjna forma finansowania dla przedsiębiorców. 

Poniżej podsumowujemy najważniejsze zalety leasingu sprzętu pływającego

  • Tarcza podatkowa i szybsza amortyzacja: 
    Leasing umożliwia zaliczenie rat w koszty działalności (w leasingu operacyjnym pełnych rat, w finansowym części odsetkowej), co znacząco obniża podstawę opodatkowania firmy. W praktyce oznacza to, że możemy zamortyzować jacht „podatkowo” nawet dwa razy szybciej niż przy tradycyjnym zakupie za gotówkę czy kredycie. Dzięki leasingowi operacyjnemu w 5–6 lat rozliczymy większość wartości łodzi w kosztach, podczas gdy bez leasingu amortyzacja 7% rocznie trwałaby kilkanaście lat. To realna oszczędność na podatkach.
  • Niski wkład własny – ochrona płynności finansowej: 
    Decydując się na leasing, nie trzeba angażować ogromnego kapitału na start. Zazwyczaj wymagany wkład własny to 10–20% wartości łodzi, choć przy starszych jednostkach lub niższej zdolności może być wyższy. Mimo to, jest to ułamek ceny w porównaniu do zakupu za gotówkę. Resztę ceny pokrywają raty rozłożone w czasie. Dla przedsiębiorcy oznacza to ochronę płynności – uwolniony kapitał może przeznaczyć na inne inwestycje lub bieżącą działalność firmy, zamiast zamrażać go w całości w łodzi.
  • Możliwość zarabiania na sprzęcie: 
    Jak wspomniano, wzięcie łodzi w leasing nie wyklucza czerpania z niej zysków – wręcz przeciwnie, może to być element strategii inwestycyjnej. Przedsiębiorca może generować przychody z leasingowanego jachtu, np. poprzez jego czarter lub świadczenie usług turystycznych. Dobrze skalkulowane przychody są w stanie pokryć raty, a nawet przynieść zysk. W programach inwestycyjnych zakładających leasing jachtu pod wynajem przewiduje się stopy zwrotu na poziomie 8–15% rocznie z zainwestowanego kapitału. Oczywiście wiele zależy od obłożenia rejsów i efektywności zarządzania, ale leasing daje możliwość wejścia w biznes czarterowy przy relatywnie niskim wkładzie własnym, co znacznie podnosi zwrot z kapitału.
  • Szybsza i prostsza procedura niż kredyt: 
    Uzyskanie leasingu często jest łatwiejsze i szybsze niż uzyskanie kredytu bankowego na podobną kwotę. Procedury leasingowe są mniej sformalizowane – decyzję można otrzymać nawet w ciągu 1–2 tygodni, podczas gdy kredyt inwestycyjny na jacht mógłby trwać znacznie dłużej i wymagać dodatkowych zabezpieczeń. Dodatkowo leasing nie obciąża zdolności kredytowej firmy tak jak kredyt – raty leasingowe ujmowane są w kosztach, a sam leasing nie widnieje w bilansie jako zadłużenie bankowe. Dzięki temu przedsiębiorca zachowuje możliwość zaciągania innych kredytów na rozwój biznesu, jeśli zajdzie taka potrzeba.
  • Elastyczność i opcja wykupu: 
    Leasing daje też komfort użytkowania sprzętu bez konieczności deklarowania na wstępie, co z nim zrobimy po zakończeniu umowy. Jeśli sytuacja rynkowa się zmieni lub plany biznesowe ewoluują, po okresie leasingu możemy zdecydować, czy wykupić łódź na własność, czy nie. W leasingu operacyjnym istnieje opcja niewykupienia – wtedy łódź wraca do leasingodawcy, a my możemy np. wymienić ją na nowy model (zawierając nowy leasing). Ta elastyczność pozwala unikać długoterminowego ryzyka związanego ze starzeniem się sprzętu czy zmianą potrzeb firmy. Jednocześnie opcja wykupu gwarantuje, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, staniemy się właścicielem jachtu po uiszczeniu kwoty wykupu.


Podsumowanie 

Leasing sprzętu pływającego to świetny sposób na realizację marzeń i celów biznesowych związanych z żeglarstwem bez nadmiernego obciążania finansów firmy

Każdy przypadek bywa jednak nieco inny – różne typy łodzi, różne modele biznesowe (użytek własny czy czarter), różna sytuacja podatkowa przedsiębiorstwa. 

Dlatego zachęcamy do kontaktu z naszą firmą w celu otrzymania indywidualnej oferty leasingu. Nasi eksperci przeanalizują Twoje potrzeby i zaproponują najkorzystniejsze rozwiązanie – niezależnie od tego, czy Twoja firma działa w Warszawie, Gdańsku czy w Łodzi. 

Skontaktuj się z nami, aby wspólnie omówić leasing łodzi dostosowany do Twoich potrzeb i możliwości. Chętnie odpowiemy na wszystkie pytania i pomożemy wybrać formę finansowania, dzięki której już wkrótce będziesz mógł cieszyć się własnym jachtem lub łodzią, nie martwiąc się o jednorazowe wyłożenie pełnej kwoty zakupu.

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.